piątek, 05 sierpnia 2016

Kuryło Władywostok


Piotr Kuryło i Tomasz Kwiatkowski na rosyjskiej drodze


Człowiek, który prawdopodobnie jako pierwszy obiegł ziemię dookoła, wczoraj zakończył rowerową podróż z Lizbony do Władywostoku. Mowa oczywiście o Piotrze Kuryło.

O wyprawie czytaj w artykułach:
Kuryło Rowerem.
Kuryło startuje.
Kuryło w Niemczech.
Kuryło w Rosji.
Kuryło za Ural.
56 dni pedałowania
.

Podróż rozpoczęła się 1 czerwca w okolicach polskiej ambasady w Lizbonie. Wczoraj, równo po 90 dniach, Polak dojechał do Władywostoku. Jak poinformował Forum Extremum na liczniku ma dokładnie 15 028 kilometrów. To daje 167 kilometrów średniego dziennego przebiegu! A przecież zdarzały się dni, gdy rowerzysta nie pedałował.

Piotr Kuryło podróżował wraz z Tomaszem Kwiatkowskim. W okolicach jeziora Bajkał rowerzyści, z nieznanych nam przyczyn, postanowili się rozdzielić. Tomasz Kwiatkowski zdecydował, że chce dojechać do Pekinu.

Według relacji Piotra Kuryło ostatni miesiąc był trudny. Rowerzyście towarzyszył deszcz, a w tej części Rosji wystąpiły powodzie o niespotykanej tutaj skali.

– Zużyłem 5 łańcuchów i dwa komplety opon – informuje rowerzysta. I porównuje swój bieg wokół ziemi oraz wyprawę rowerową: – Podróż na rowerze była lżejsza i krótsza, ale za to więcej pod wiatr i więcej deszczu.

Tymczasem Piotr Kuryło sypia w okolicach Władywostoku pod namiotem. Jednak już we wtorek „tułacze” życie zamieni na względne luksusy. Właśnie 3 września ma oficjalnie wjechać do miasta. Przywita go delegacja urzędników z miasta, będzie prasa. Polski rowerzysta zostanie podjęty z honorami, między innymi władze udostępnią mu bezpłatnie hotelowy pokój.

Dokładna data powrotu Piotra Kuryło do Polski nie jest jeszcze znana.

 

 

Drukuj PDF