Szkolenie intensywne

7 sierpnia grupa kajakarzy z Polski rozpocznie spływ Kanionem Kolorado. 450 kilometrów dzikiej, trudnej rzeki muszą pokonać w 18 dni. Właśnie tyle, bo ruch w kanionie jest ściśle kontrolowany przez strażników parku narodowego. To będzie prawdopodobnie pierwszy niekomercyjny (bez miejscowych przewodników, bez wykupionych miejsc na „wycieczce”) polski spływ kanionem.

Więcej o wyprawie czytaj w artykułach:
Kolorado 2013
Przygoda i fun

„Spływ kajakowy” może brzmieć jak zapowiedź niedzielnej wycieczki. Choć kajakarze z krakowskiego AKTK Bystrze, którzy jadą na wyprawę, przyznają, że pod względem umiejętności technicznych z pewnością dadzą sobie radę, to odcinek rzeki Kolorado w kanionie do „niedzielnych” nie należy.

W czasie spływu kajakarze będą musieli pokonać 100 miejsc, z których większość leży w górnej części skali trudności rzek górskich. Słowem: łatwo nie będzie.

Ale wyzwanie na tej wyprawie nie polega jedynie na trudnych technicznie sekcjach. Przez 18 dni ekipa będzie odcięta od cywilizacji, na dnie kanionu, bez możliwości wsparcia z zewnątrz. Stąd szkolenia nie związane bezpośrednio z kajakarstwem.

W weekend ekipa przechodziła szkolenie z pierwszej pomocy. Kilka miesięcy wcześniej członkowie wyprawy uczyli się technik alpinistycznych – zjazdów i podchodzenia na linie.

W majowy weekend natomiast, by zdobyć nowe umiejętności, wybrali się do Austrii. Jednym z istotnych elementów wyprawy będzie transport żywności i reszty sprzętu. Tego na kajakach nie da się zrobić. Polacy zabierają więc ze sobą do kanionu 4 pontony. To na nich będą spławiać ekwipunek. Jednak, jak przyznają, poruszanie się po górskiej rzece pontonem ważącym ponad tonę nie jest ich mocną stroną.

By nabyć potrzebne umiejętności i doświadczenie, intensywnie szkolili się na rzece Inn, pod okiem instruktora z Niemiec. Dwa długie wiosła, duży, ciężki ponton to całkowicie inna zabawa niż kajakarstwo górskie.

Zobacz film z treningu na austriackiej rzece Inn.

autor: Jakub Karp

Patroni medialni wyprawy: