czwartek, 04 sierpnia 2016

Smutna wyprawa

Broad Peak
Broad Peak Middle, przełęcz i główny wierzchołek Broad Peak (fot. Polski Himalaizm Zimowy)


16 czerwca z Polski wyruszy wyprawa, której zadaniem jest odnaleźć i pochować ciała dwóch himalaistów, którzy zapłacili najwyższą cenę za zimowe zdobycie Broad Peak (8047 m n.p.m.) 5 marca tego roku – Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego. Wyprawą pokieruje Jacek Berbeka – brat jednego z zaginionych.

Pozostali członkowie wyprawy to Jacek Jawień i Krzysztof Tarasewicz. Wyprawę wspierać będzie także dziennikarz Gazety Wyborczej Jacek Hugo-Bader, który zajmie się zabezpieczeniem w bazie i do wysokości 5000-6000 m n.p.m.

W drodze do bazy, wraz z członkami ekspedycji wyruszą tragarze, aby pomóc przetransportować wyposażenie. Uczestnictwo tzw. „hapsów” (High Altitude Porters), czyli tragarzy wysokościowych nie zostało jednoznacznie potwierdzone, ale jak mówi w rozmowie z Forum Extremum Jacek Berbeka – wstępne ustalenia zostały poczynione, a członkowie wyprawy mają liczne kontakty na miejscu. Finał rozmów z tragarzami odbędzie się po przylocie do Pakistanu.

Członkowie wyprawy działać będą w Karakorum na przełomie lipca i sierpnia, a swoją działalność muszą zakończyć do 10 sierpnia, ponieważ tego dnia wygasa pozwolenie wydane przez pakistańskie ministerstwo turystyki.

Wraz z wyprawą wyruszą także bliscy Tomasza Kowalskiego – jego rodzice oraz narzeczona. Nie będą się jednak wspinać, jedynie dotrą do bazy (4900 m n.p.m.), w której zamontują tablicę upamiętniającą obu alpinistów.

Plan wyprawy zakłada odnalezienie ciał i pochowanie ich w zależności od możliwości i warunków ale, jak podkreśla Jacek Berbeka – wariant, na którym najbardziej zależy osobom zaangażowanym w przedsięwzięcie, zakłada sprowadzenie ich do podstawy góry. Wariant pośredni to pochowanie ciał w szczelinie brzeżnej poniżej przełęczy.

Minimum, które chcą dopełnić uczestnicy wyprawy, to opuszczenie ciał do najbliższej szczeliny (gdyby zniesienie ich okazało się niewykonalne) lub odsunięcie ciał od ścieżki, tak aby spoczywały w spokoju. Jacek Berbeka podkreśla, iż nie może pozwolić, aby ciała himalaistów leżały przy szlaku, którym podążają w sezonie letnim dziesiątki wspinaczy.

Wyprawa będzie borykać się z typowymi problemami logistycznymi dla działań w takich warunkach – pogoda będzie dyktować przebieg oraz sposób działań. Uczestnicy w trakcie wspinaczki nie będą korzystać z tlenu. Zabierają jednak butle, by korzystać z nich do celów medycznych.

Sprowadzenie ciał z tak dużej wysokości będzie, w skali kraju, przedsięwzięciem bezprecedensowym. Niemniej Broad Peak był już świadkiem podobnego zdarzenia – w roku 2008 zniesiono z jego zboczy ciało Austriaka Markusa Kronthalera, po które również wyruszył brat zmarłego.

Wyprawa Jacka Berbeki jest przedsięwzięciem niezależnym od powołanej przez Polski Związek Alpinizmu komisji. Zadaniem komisji jest zbadanie przebiegu wyprawy i okoliczności wypadku. W jej skład wchodzą: Anna Czerwińska, Michał Kochańczyk, Piotr Pustelnik, Bogdan Jankowski oraz Roman Mazik.

Komisja ma przygotować wstępny raport do końca czerwca, jednak pełny dokument zostanie przedstawiony dopiero po zakończeniu wyprawy Jacka Berbeki i zapoznaniu się z jej wynikami.

 

autor: Tomasz Markiewicz

 

 

 

Drukuj PDF