06 lutego 2013
Mackiewicz na 7147
Tomasz Mackiewicz i Marek Klonowski działają pod Nanga Parbat od 24 grudnia, gdy założyli bazę wysuniętą. Przez kolejnych kilka tygodni sukcesywnie zdobywali wysokość na drodze Schella, wiodącej zachodnim ograniczeniem południowej ściany Nanga Parbat.
27 stycznia udało im się założyć obóz 3. na wysokości 6600 lub 6800 m n.p.m. (wysokość nie została potwierdzona oficjalnie). 1 lutego Marek Klonowski ze względu na zmęczenie postanowił zejść do bazy w wiosce Latobah.
Tomasz Mackiewicz został na górze. W jamie śnieżnej na wysokości 6100 m n.p.m. przez kolejne dni przeczekiwał załamanie pogody. Na najbliższe dni przewidywana jest jednak dobra pogoda. Ma być słonecznie, a wiatr i temperatura rokują szanse na poruszanie się w najwyższych partiach góry.
Mackiewicz wczoraj podszedł do obozu 3., a dziś ruszył w stronę szczytu. Po południu poinformował w krótkim komunikacie za pośrednictwem telefonu satelitarnego, że nocuje na wysokości 7147 m n.p.m. Wiatr na grani wieje z prędkością 80 km/godz. Wspinacz ma zamiar doczekać do rana i zdecydować o dalszych krokach.
Droga na szczyt wiedzie po drugiej stronie grani – czyli od strony północnej. Stromy stok pocięty jest skalnymi żebrami, które wymagają albo technicznej wspinaczki na dużej wysokości, albo długiego obchodzenia stromymi śnieżnymi polami. Teren uznawany jest za skomplikowany.
Dotychczas zimą na Nanga Parbat tylko raz udało się przekroczyć 7000 m n.p.m. W sezonie 1996/97 na drodze Kinshofera działała polska wyprawa pod kierownictwem Andrzeja Zawady. Zbigniew Trzmiel dotarł na 7800 m n.p.m. i zawrócił ze względu na odmrożenia.
Niezależnie od tego, czy Tomasz Mackiewicz podejmie próbę ataku szczytowego, czy wycofa się, już samo osiągnięcie takiej wysokości przez wyprawę działającą w skromnym dwuosobowym składzie należy uznać za duży sukces.