08 lutego 2013
Polacy jadą do J2
Eksploracja jaskiń często wiąże się z pokonywaniem podziemnych jezior (fot. speleo.pl)
Cheve to najgłębsza jaskinia na półkuli zachodniej. 11. na świecie. Od wejścia do ostatniego poznanego miejsca trzeba przebyć ponad 9 kilometrów korytarzy i zejść na głębokość 1484 metrów. Przebyć i zejść – te słowa nie oddają wysiłku, jaki trzeba ponieść, by tego dokonać.
Eksploracja najgłębszych na świecie jaskiń wiąże się z podobną logistyką, jak przy zdobywaniu ośmiotysięczników w czasach pionierskich. Zakładanie kolejnych obozów, które trzeba zaopatrzyć w namioty, śpiwory, żywność, kuchenki i paliwo do nich. Do tego dziesiątki kilogramów sprzętu speleologicznego. W jaskiniach jest zawsze ciemno, bywa niezwykle ciasno i wilgotno. Czasem trzeba przeciskać się przez wąskie zaciski, czasem zjechać w potokach wodospadu. Żeby dotrzeć na dno Cheve trzeba założyć trzy podziemne obozy i rozciągnąć 2 kilometry lin poręczowych.
Otwór jaskini Cheve został odkryty w 1987 roku, w Sierra Juarez, w prowincji Oaxaca w Meksyku. Jaskinią szybko zainteresował się człowiek, który jest legendą speleologii w Stanach Zjednoczonych – Bill Stone. W kolejnych latach zorganizował serię wypraw do Cheve.
W 2003 roku ekipa Stone’a pokonała w Cheve dwa syfony (odcinek korytarza całkowicie zalany wodą. Jego przebycie wiąże się z użyciem sprzętu nurkowego). Za nimi odkryła jeszcze 1300 metrów korytarzy i… to był koniec. Cheve dalej nie chciała puścić eksploratorów.
Sierra Juarez jest pocięta jaskiniami jak szwajcarski ser. Niektóre jaskinie kończą się już po kilkudziesięciu metrach od otworu wejściowego. Inne – mogą ciągnąć się kilometrami. Bill Stone i jego ekipa, po przeanalizowaniu lokalnej geologii, doszli do wniosku, że Cheve musi mieć swoją kontynuację. 2597 metrów poniżej wejścia do Cheve znajduje się wywierzysko, czyli krasowe źródło. Po zabarwieniu wody w Cheve okazało się, że ta kolorowa woda wypływa właśnie z wywierzyska.
Stone był przekonany, że muszą być inne jaskinie, które pod ziemią łączą się z Cheve w jeden mega system. Jeśli udałoby się je odnaleźć, powstałaby najgłębsza jaskinia na świecie (obecnie palmę pierwszeństwa pod względem głębokości dzierży leżąca na Kaukazie jaskinia Krubera, zwana również Woronią. Jako jedyna na świecie ma ponad 2 kilometry głębokości, dokładnie – 2197 metrów).
W ramach poszukiwania nowych grot w masywie w 2004 odkryto otwór J2. W kolejnych latach coraz głębiej eksplorowano tę jaskinię. Wyprawy do niej organizowano w 2005, 2006, 2009 i 2010 roku. Udało się zejść na głębokość 1222 metrów. 11,5 kilometra od najbliższego otworu wejściowego.
Ciąg korytarzy Cheve ma przebieg południkowy. Otwór wejściowy znajduje się na południu, jaskinia zaś rozwija się w kierunku północnym. J2 wiedzie natomiast z południowego wschodu na północny zachód. Gdyby wyrysować teoretyczny dalszy przebieg obu jaskiń (hipotetyczną linię korytarzy jeszcze nieodkrytych) – spotkałyby się. Już to odkrycie dałoby system o głębokości przekraczającej 1700 m.
Cheve speleologów nie chce puścić. Natomiast J2 wciąż daje nadzieje. Stąd tegoroczna wyprawa. Na końcu J2 znajduje się długi syfon. W 2009 roku Portorykańczyk Jose Morales przepłynął 300 metrów i nie znalazł końca zalanego korytarza. Właśnie tu speleolodzy będą poszukiwać dalszego przejścia.
Nurkowanie w jaskiniach należy do najtrudniejszych, najniebezpieczniejszych nurkowań. Wymagany jest szczególny sposób pływania, by nie wzniecać mułu i drobinek skał z dna. Gdy woda staje się mętna, widoczność spada do zera. Takie nurkowania wymagają odwagi i żelaznych nerwów.
Nim jednak wyprawa zacznie eksplorować końcowy syfon, przez 6 tygodni na dno jaskini będzie transportowany cały potrzebny sprzęt. By go znieść na dół, potrzebne jest założenie 2 obozów i skomplikowana logistyka.
W zaplanowanej na trzy miesiące wyprawie (połowa lutego – połowa maja) weźmie udział ponad 50 osób z kilkunastu krajów (Holandii, Kanady, Meksyku, Rosji, Rumunii, Słowenii, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Szwecji i Wielkiej Brytanii). Od wielu lat w eksploracji sytemu Cheve biorą udział Polacy. W tym roku z Polski jedzie 10-osobowa ekipa (prawie wszyscy ze Speleoklubu Warszawskiego): Katarzyna Biernacka, Marcin Chorzewski, Tomasz Fiedorowicz, Marcin Gala, Dominik „Honzo” Graczyk, Mikołaj Harasimowicz, Artur Nowak, Paweł Skoworodko, Rafał Sieradzki, Jolanta Sikorska oraz Joanna Szymańska.
Informacje o eksploracji Cheve i J2 możesz znaleźć na stronie: United States Deep Caving Team.