czwartek, 04 sierpnia 2016

Nanga odwrót

Tomasz Mackiewicz Marek Klonowski Nanga Parbat

Tomasz Mackiewicz i Marek Klonowski pod Nanga Parbat - wyprawa w sezonie zimowym 2011/12


Wczoraj donosiliśmy, że Tomasz Mackiewicz i David Goettler dotarli na około 7000 m n.p.m. Tam w namiocie spędzili noc. Spekulowaliśmy również o szansach wejścia na szczyt.

Czytaj artykuł: Nanga, decydujące dni.

Dziś Emilio Previtali, który odpowiada za komunikację na wyprawie włosko-niemieckiej, poinformował, że Tomasz Mackiewicz i David Goettler dotarli na około 7200 m n.p.m. Nie wiadomo czy wyjrzeli poza Grań Mazeno, wiadomo jednak, że ze względu na silny wiatr i niską temperaturę postanowili zejść w dół.

W kolejnych komunikatach Włoch informował, że wspinacze minęli miejsce obozu IV, w którym spędzili noc i zeszli do "trójki", gdzie czekał na nich Paweł Dunaj.

Teraz schodzą niżej, w kierunku bazy, i po drodze zbierają sprzęt. Ta informacja może oznaczać, że to definitywny koniec prób zdobycia Nanga Parbat w tym sezonie zimowym. I to dla obu wypraw. Przypomnijmy, że wczoraj Simone Moro zrezygnował z atakowania góry z powodu trwających od dłuższego czasu problemów gastrycznych.

"Nanga Dream", czyli Marek Klonowski i Tomasz Mackiewcz, już cztery razy próbowali zmierzyć się z Nanga Parbat zimą. Ta góra stała się dla nich swego rodzaju idee fix. Rok po roku wyprawiają się na długie miesiące do Pakistanu, by w trudnych warunkach spełnić swoje marzenie. W tym sezonie zimowym, dzięki społecznej zbiórce pieniędzy pojechali na wyprawę lepiej wyposażeni i w poszerzonym składzie.

Nanga Parbat to jeden z dwóch ośmiotysięczników, na wierzchołkach których jeszczen nikt nie stanął zimą. Czy "Nanga Dream" podejmie piąte wyzwanie w następnym sezonie?

 

autor: Jakub Karp

 

Drukuj PDF