23 kwietnia 2013
Sprzed tysięcy lat
Inuici przy otworze w lodzie morskim podczas polowania na foki (fot. Norbert Pokorski)
W lutym i marcu tego roku polski polarnik Norbert Pokorski wyruszył do Arktyki, a dokładniej – na północno-zachodni skraj Grenlandii. To właśnie tam, w najdalej na północ położonej cały rok zamieszkanej grenlandzkiej osadzie Siorapaluk, przetrwała społeczność Inuitów. Mysliwych, którzy do dziś zachowali wiele elementów tradycyjnego życia swoich przodków.
O odchodzącym do historii stylu życia czytaj w artykule: Kultura zamiera.
Inuiccy myśliwi do dziś polują na foki, morsy, niedźwiedzie i zające polarne. Wyrabiają z nich odzież. Mięso tych zwierząt stanowi podstawę ich jadłospisu. Norbert Pokorski pojechał celowo do Siorapaluk, by nauczyć się technik łowieckich od rdzennych mieszkańców Grenlandii.
– Grenlandzcy Inuici jeżdżą psimi zaprzęgami, chodzą sobie w skórach i generalnie jak ta cała cywilizacja padnie, już nie będzie niczego, skończy się świat, to oni sobie poradzą. Przez setki czy tysiące lat polowali harpunami i nadal potrafią zrobić harpuny z kości, uszyć ciuchy ze skór, zrobić sanie… To nie jest dla nich problem – mówił przed wyprawą Norbert Pokorski w wywiadzie dla Forum Extremum.
Przeczytaj wywiad z polarnikiem: Chcę żyć jak Inuici.
Norbert Pokorski cel osiągnął. Niemal dwa tygodnie polował z Inuitami i przyglądał się ich zwykłemu życiu. Poniższy film jest zapisem z tych dni.
Niezwykłe sceny pokazują techniki łowieckie, które zaprzyjaźnieni mieszkańcy Siorapaluk pokazywali polskiemu polarnikowi. Myśliwi posiadają umiejętności, które nasi przodkowie doskonalili już przed tysiącami lat.
Wystarczy obejrzeć fragment, który prezentuje polowanie na narwala z kajaka. Grenlandzki myśliwy korzysta z miotacza dzidy. Ostatni numer Polityki (2904 z 14.04.2013) donosi o wystawie „Sztuka epoki lodowcowej” w londyńskim British Museum. W artykule na jednym ze zdjęć jest właśnie miotacz dzid odnaleziony we Francji – pochodzi sprzed 16 tysięcy lat.
Jak się używa takiego miotacza współcześnie, można zobaczyć na filmie Norberta Pokorskiego.
A to tylko jeden smaczek z trwającego kilkanaście minut filmu.
autor: Jakub Karp
Partnerzy wyprawy i patroni medialni