08 kwietnia 2013
Przez Karaiby
Odpoczynek na jednej z wysp u wybrzeży Kolumbii (fot. www.freyahoffmeister.com)
Po ominięciu biurokracji na Kanale Panamskim, kajakarka wpłynęła na dobre na Karaiby. Przez pierwszych kilka dni poruszała się wzdłuż mangrowego wybrzeża i mocno dały się jej we znaki pogryzienia przez insekty. Przekraczanie granicy panamsko-kolumbijskiej było kolejnym zderzeniem z panamskimi urzędami i skomplikowanym załatwianiem pięczątki wyjazdowej z kraju.
26 marca Hoffmeister wpłynęła ponownie na wody Kolumbii. Tu czekał już na nią statek należący do kolumbijskiej straży przybrzeżnej, która ponownie asystuje kajakarce. Hoffmeister odpoczęła na statku trzy dni i ruszyła dalej. Kajakarka płynęła po 8-10 godzin dziennie, po czym motorówka zabierała ją i kajak na statek. Tam Hoffmeister spędzała noc i rano wracała do miejsca, w którym skończyła poprzedniego dnia.
Jak wspomina, najbardziej uciążliwe i pochłaniające zbyt dużo czasu było codzienne przemieszczanie się na i ze statku. W sumie kajakarka spędziła 9 nocy na gościnnym pokładzie i od granicy pokonała 334 kilometry wzdłuż wybrzeża.
5 kwietnia dopłynęła do Cartageny. Był to 444. dzień podróży dookoła Ameryki Południowej. W tym etapie projektu Freya Hoffmeister musi pokonać jeszcze część wybrzeża kolumbijskiego i całe wenezuelskie oraz odcinek do Georgetown w Gujanie. Tam planuje zakończyć drugi etap podróży.
O solowej wyprawie kajakowej Frei Hoffmeister wokół Ameryki Południowej czytaj w artykule: 3 x 8000 kajakiem.
autor: Jakub Czajkowski