21 marca 2013
Trawers startuje
Brytyjska wyprawa pod nazwą „The Coldest Journey”, która jako pierwsza w historii chce dokonać trawersu Antarktydy w trakcie nocy polarnej, wystartowała o godzinie 12 czasu GMT (godzina 13 czasu polskiego).
Więcej o wyprawie oraz wywiad z sir Ranulphem Fiennesem w artykule: Boję się o spawy.
Po złożeniu depozytu w punkcie oddalonym 600 kilometrów od wybrzeża, 6 marca Brytyjczycy zaczęli powrót na wybrzeże. 14 marca, pogoda okazała się niemiłosierna. Catepillary zostały zasypane w trakcie zamieci śnieżnej. Odkopywanie sprzętu z zasp śnieżnych zajęło ponad trzy godziny.
Po dotarciu w pobliże krawędzi lądolodu, 17 marca, na trzy dni przed planowanym startem znów pogoda dała się ekipie we znaki. Ciągniki zostały ponownie zasypane do połowy przez śnieg. Wiał bardzo silny wiatr, a widoczność ograniczała się do kilkunastu metrów. Start 20 marca o godzinie 12 GMT (13 czasu polskiego) stanął pod znakiem zapytania.
Wyprawa jest niesłychanie nagłośniona w brytyjskich mediach. Kanały telewizyjne i radia informują, że to ostatnie wielkie odkrycie geograficzne, jakie jeszcze jest przed ludźmi. Wczoraj, w planowanym dniu startu, w ogólnokrajowych mediach było kilka połączeń na żywo z Antarktydą.
Zamiast jednak relacjonować rozpoczęcie wyprawy, nowy lider wyprawy Braian Newham (sir Ranulph Fiennes wycofał się ze względu na odmrożenie palców) informował o tym, że pięciosobowa ekipa startuje, ale z łopatami w ręku do odśnieżania zasypanego sprzętu.
Dopiero dziś o godzinie 12 nastąpił start do trawersu. Caterpillary pozostawiono dwa kilometry od krawędzi lądolodu. Lód na samym brzegu mógłby nie wytrzymać pod ciężkim sprzętem. Dlatego uczestnicy wyprawy na skraj Antarktydy dojechali na skuterach śnieżnych.
Choć Brytyjczycy dotarli na Antarktydę 2 stycznia, czekali na nadejście astronomicznej zimy. Ta nastąpiła na Antarktydzie wczoraj, o godzinie 11.02 czasu GMT. Obecnie ciemności zapadają na około 10 godzin. Z każdym dniem jednak będą trwać dłużej, i między 15 maja a 20 lipca zapadnie całkowita noc. Przed wyprawą nie tylko ciemności, ale również huraganowe wiatry i najniższe temparatury na świecie (na tym kontynencie odnotowano najniższą temperaturę na Ziemi - minus 89 st.C.). Trawers białego kontynentu ma być zakończony przed 23 września, kiedy to kończy się noc antarktyczna.