Św. Patryk na Bajkale


Para Irlandczyków, mimo trudnych warunków na jaziorze, nie ma dość podróży. Wkrótce lecą na Islandię


24 marca, para Irlandczyków, Clare O’ Leary i Mike O’ Shea zakończyła wędrówkę przez zamarznięte jezioro Bajkał. W 26 dni przeszli około 600 kilometrów, poruszając się na nartach, piechotą lub na łyżwach – w zależności od warunków.

O poprzednich etapach wyprawy przeczytaj w artykule: Łyżwami najszybciej.

Clare O’ Leary i Mike O’ Shea nie kryją, że korzystali z pomocy mieszkańców okolicznych wiosek. Dwukrotnie kupili paliwo do kuchenki. Jeden weekend (8-10 marca) spędzili na wyspie Olchon, kosztując lokalnych specjałów kulinarnych. 17 marca z kolei pewien Rosjanin zaprosił ich na nocleg w swojej małej chacie nad brzegiem jeziora oraz na wieczór zakrapiany wódką. Dlaczego dali się skusić? Był akurat dzień świętego Patryka.

Irlandczycy przyznają, że warunki pogodowe wyjątkowo im nie sprzyjały. Przede wszystkim musieli zmierzyć się z głębokim śniegiem i huraganowymi wiatrami przewracającymi ludzi.

Pomimo bardzo dobrego tempa w pogodne dni (pokonywali nawet więcej niż 40 kilometrów w ciągu dnia), kilka dób spędzili w namiocie, nie ruszając się z miejsca. Dlatego nie osiągnęli wyjątkowo dobrego czasu na tej trasie (26 dni). Dla porównania, Marek Żebrowski zrobił tę samą trasę w 2009 roku również w 26 dni.

O wyprawie Marka Żebrowskiego czytaj w artykule: Przez morze lodu.

Pomimo nienajlepszych warunków pogodowych, Irlandczycy nie tracili dobrych humorów. Ewidentnie nie spieszno im także do domu. Postanowili po drodze do Irlandii udać się na krótką wycieczkę do Mongolii i Chin. Z kolei zaraz po powrocie szykują się do kolejnego etapu „The Ice Project”, jakim będzie przejście lodowca Vatnajokull na Islandii. Ich sprzęt już tam na nich czeka.

 

autor: Joanna Mostowska

 

Tagi:

Powiązane

Drukuj