13 lipca 2013
Spotkanie z płetwalem
Zdjęcie wieloryba wykonane przez Rafała Chmielewskiego na jednej z wcześniejszych wypraw (fot. Rafał Chmielewski)
Rafał Chmielewski, Polak od lat mieszkający w Kanadzie, 1 lipca rozpoczął samotną kajakową wyprawę wzdłuż południowego wybrzeża Nowej Funlandii.
O wyprawie czytaj w artykułach:
Funlandia kajakiem.
Chmielewski płynie.
Wyspy i mgły.
Przeczytaj wywiad z Rafałem Chmielewskim: Pływam bez filtrów.
Kajakarz nie ma ze sobą telefonu satelitarnego ani dostępu do Internetu. Kontaktuje się z Forum Extermum, gdy dopłynie do jakiejś miejscowości. Ostatni raz mieliśmy z nim łączność 5 lipca. Wczoraj Rafał Chmielewski znów się odezwał.
– Jestem w miejscowości Port Breton. Niewielka osada rybacka, ale widzę tu w porcie całkiem duże morskie statki do poławiania krewetek. Odbieram paczkę, którą tu wcześniej przysłałem, z prowiantem na kolejny tydzień – informował nas wczoraj Rafał Chmielewski.
Kajakarz przyznaje, że przez ostatnie dni miał dobrą słoneczną pogodę i spokojne morze. Dopiero wczoraj pojawił się wiatr i niewielkie zafalowanie. Po 5 lipca, gdy się z nami kontaktował, płynął przez kolejne 3 dni wzdłuż skalistego wybrzeża.
– Non stop wysoki klif. Miałem problemy z przybiciem do brzegu i znalezieniem miejsca na nocleg – mówi.
Południowe wybrzeże Nowej Funlandii wyraźnie podlega różnym wpływom klimatycznym. W ostatnich dniach kajakarz płynie wzdłuż zielonych wzgórz porośniętych drzewami. A jeszcze na początku wyprawy, w pierwszych dniach lipca, informował, że brzeg to nieprzyjazna tundra pokryta jedynie mchem.
To co wzbudza najwięcej emocji u Rafała Chmielewskiego, to spotkania z morskimi ssakami.
Pokaż Rafał Chmielewski płynie kajakiem... na większej mapie
– Spotkałem płetwala błękitnego. Podpłynąłem blisko, na jakieś 30 metrów. Ogromny! Wcześniej widziałem humbaki, ale przy płetwalu to pchełki. Sfilmowałem go – mówi.
Spotkanie z największym zwierzęciem na świecie i to z takiej odległości, na dodatek z pokładu chybotliwego kajaka, musi robić wrażenie. Warto przypomnieć. Humbaki mają średnio około 15 metrów długości. Płetwale błękitne są dwa razy dłuższe!
Rafał Chmielewski spotkał również grupy delfinów.
– Jedno ze stad baraszkowało wokół mnie. Za drugim ja z kolei pływałem – opowiada kajakarz. Ma ze sobą specjalny sprzęt do nagrywania podwodnych odgłosów i udało mu się nagrać „mowę” delfinów.
Rafał Chmielewski jest mniej więcej w połowie swojej 800-kilometrówej podróży. Przyznaje, że teraz płynie dłużej w ciągu dnia niż na początku – po 8-10 godzin bez przerw. Na południowo-wschodni kraniec Nowej Funlandii planuje dopłynąć około 25 lipca.
Forum Extremum objęło wyprawę patronatem medialnym