11 kwietnia 2016
Ślepota i ból
Ola Hołda-Michalska i Joanna Mostowska, czyli Polar Team, są właśnie w trakcie jednej z najpoważniejszych wypraw w historii polskiego kobiecego polarnictwa. Maszerują po Spitsbergenie - z pulkami, sypiając pod namiotem - od 2 kwietnia.
O wyprawie czytaj w artykułach:
Kobiety na Svalbard
Polar Team napiera
Dziś dotarły do rosyjskiej osady na górniczej położonej na zachodnim brzegu wyspy.
− Na noc rozbiłyśmy się 7 kilometrów przed Barentsburgiem. Zwiedzimy miasteczko i ruszamy dalej. Nie chcemy w nim spać. To byłoby nie sportowe − mówi Joanna Mostowska w rozmowie telefonicznej z Forum Extremum.
Panie po ponad 200 kilometrach trasy są już nieco zmęczone. Dodatkowo wczoraj i dziś wieje silny wiatr - około 35 km/godz. W połączeniu z temperaturą w okolicach minus 10, minus 12 st.C. daje realnie odczuwane zimno (czynnik chłodzenia wiatrem) w granicach minus 30 st. C.
Ale nie pogoda doskwiera paniom z Polar Team najbardziej. Ola Hołda-Michalska silnie obtarła nogę. Joanna Mostowska ma jeszcze większy problem. Dwa dni temu dopadła ją ślepota śnieżna. Silny ból oczu i łzawienie. W zasadzie przy tej przypadłości zespół powinien się zatrzymać i odczekać dobę lub dwie, starając się maksymalnie odciąć Joanną od światła słonecznego.
- Nie mamy czasu. Musimy iść - wyjaśnia jednak Joanna Mostowska.
Od dwóch dni więc dziewczyna maszeruje w zaklejonych plastrami goglach, widząc jedynie skrawek pulek Oli przed sobą.
W ciągu kolejnych dwóch, trzech dni Polar Team powinien dotrzeć do Longyearbyen i tym samym zakończyć wyprawę.
Patroni wyprawy
Mapa pochodzi z serwisu Norsk Polar Institute
Opracowanie: Krzysztof Michalski
autor: Jakub Karp