piątek, 05 sierpnia 2016

Pogoda jest szefem


Pogoda nie rozpieszcza. Sarah Outen na "Szczęśliwych skarpetkach" (fot. www.sarahouten.com)


Wczoraj w artykule 11 dni Koperskiego pisaliśmy o polskim wioślarzu, który próbuje przepłynąć o Ocean Spokojny z zachodu na wschód. Romuald Koperski wciąż ma niesprzyjający wiatr od wschodu i dryfuje w sztormie ku wybrzeżom Japonii. Tą samą trasą płynie Brytyjka – Sarah Outen. Już jest 82 dni na wodzie.

Więcej o wyprawie Sarah Outen czytaj w artykule: Kobieta przez Pacyfik.
Przeczytaj wywiad z Sarah Outen: Skarpetkami przez ocean.
Wszystkie doniesienia o postępach Brytyjki (od najnowszego) możesz prześledzić pod linkiem: Sarah Outen.


Po wielodniowym okresie zataczania pętli między 162. a 165. południkiem, udało jej się w ostatnim tygodniu utrzymać kurs na północny-wschód. Ciągle jednak zdarzają się  momenty kiedy wiatr ją cofa i wioślarka musi nadrabiać stracone kilometry. Właśnie dziś wiatr wieje od wschodu, więc Brytyjka, podobnie jak nasz rodak, cofa się w kierunku zachodnim.

 

Sarah Outen wykorzystuje maksymalnie każdą okazję dobrej pogody na wiosłowanie. Wiedząc, że ma spore opóźnienie w stosunku to tempa jakie zakładała, musi teraz mocno racjonować żywność, aby starczyła na jak najdłużej.

Brytyjka coraz bardziej odczuwa zmęczenie organizmu – ból pleców, ramion i kolana. Do tego, już raz naprawiana pompa zęzowa na „Happy Socks” (tak nazywa się jej łódź), teraz przestała działać zupełnie.
Wioślarka jednak nie traci nadziei. Jak twierdzi, co ma być, to będzie. Ma bardzo mocne wsparcie ze strony swojej dziewczyny Lucy, mieszkającej w Wielkiej Brytanii.

W ostatnich dniach pogoda była idealna. Południowo-zachodni i zachodni wiatr pozwalał na zdobywanie kilometrów w kierunku celu, Vancouver. Wciąż jednak pozostało jej do pokonania około dwie trzecie dystansu między Japonią a Ameryką Północną.

autor: Jakub Czajkowski

 

 

Drukuj PDF